HABDZINMAN 2012 – triathlon spod znaku dżemu ;)

Pierwsza część triathlonowego weekendu na Mazowszu za nami. Odbywająca się w podwarszawskim Habdzinie impreza stanowi stały punkt w planach startowych wielu mazowieckich fanów multisportu. Kameralna formuła, wielkie zaangażowanie organizatora – Piotra Szrajnera – i piknikowa atmosfera (przed i po, bo na trasie nie brakowało zaciętej walki) sprawiają, że warto pojawić się na starcie. Dodatkową atrakcją są niepowtarzalne nagrody – można wygrać np. dżem lub sos malinowy produkcji żony Piotra 🙂

Pod względem sportowym impreza została zdominowana przez zawodników Warszawskiego Towarzystwa Triathlonowego. Byli oni najliczniejszą grupą wśród startujących i znalazło to swoje odzwierciedlenie na podium – w obu kategoriach łącznie zajęli na nim 3 miejsca – jedno pierwsze i dwa trzecie.

W zawodach wziąłem udział tylko jako fotograf i kibic, ale już wiem, że w przyszłym roku nie zabraknie mnie na starcie 😉 Powyżej znajduje się mała porcja fotek z Habdzinmana, pozostałe (a jest ich sporo) postaram się dodać w przeciągu tygodnia.

Tymczasem już jutro trzecia odsłona Triathlonu Siedleckiego, na który serdecznie zapraszam. Relacja foto na blogu gwarantowana 😉

Dodaj komentarz